Ponowne narodziny
Dlatego powiedział Bóg: żałuję, że stworzyłem ludzi i poruszył naturę, Iżby wyginęło wszystko, co żyje w suchości, oprócz korzenia i pnia, które pozostały; i użyźniwszy
glebę pod dzikim drzewem, przygotował je do rodzenia lepszych owoców.
Lecz drzewo, gdy się ponownie zazieleniło, zrodziło raz jeszcze owoce dobre i złe, czyli synów Noego; rychło znaleźli się szydercy i gardziciele Boga, i było niewiele gałęzi z
świętymi, dobrymi owocami, natomiast inne gałęzie rodziły dzikich pogan.
A gdy Bóg zobaczył, że człowiek obumarł w swoim poznaniu, znów poruszył naturę i pokazał ludziom, w jaki sposób jest w niej dobro i zło, aby unikali tego, co złe, i żyli w
tym, co dobre; i spuścił ogień natury na Sodomę i Gomorę, by dać światu straszliwe exemplum.
A gdy ślepota ludzi, którzy nie chcieli nauk Ducha Bożego, brać górę poczęła, dał im Bóg prawa i pouczenia, jak się zachowywać mają, potwierdzając je cudami i danymi znakami,
aby nie zagasło poznanie prawdziwego Boga. - Ale i tym razem światło nie rozbłysło, bowiem mrok i wściekłość broniły się w naturze, którą władał despotycznie ich władca.
Mimo to, osiągnąwszy swój wiek średni, drzewo natury podniosło się i wydało trochę łagodnych, słodkich owoców na znak, że odtąd smaczne owoce rodzić będzie.
Wtedy to słodki jego konar zrodził pobożnych proroków, którzy nauczali i głosili nadejście światła, co kiedyś wściekłość w naturze pokona.
Tak oto wśród pogan rozbłysło naturalne światło, iż poznali naturę i jej działanie, aczkolwiek było to tylko światło w dzikiej naturze, a nie światło świętości.
Dzika natura bowiem nie została jeszcze pokonana, a światło i ciemność dopóty się ze sobą pasowały, dopóki słońce nie wzeszło i swoim żarem nie zmusiło drzewa, iżby wydało
miłe, słodkie owoce, to znaczy - nim nie wyszedł książę światła z serca Boga i nie stał się człowiekiem w naturze, zmagając się z nią w swym ludzkim ciele i w mocy boskiego
światła.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 Nastepna>>